Gdańsk, woj. pomorskie, PL
W tym roku wymyśliłam wyjazd do Gdańska. Co by Polskę dziecku (i sobie) pokazać, pozwiedzać i nie skupiać się na leżeniu plackiem na plaży.
Pod względem turystycznym wyjazd udany. Gdańsk to piękne miasto, które nigdy nie zasypia ;] Zapraszam na post… wstępny. Potem będą artykuły o konkretnych atrakcjach.
Gdzie mieszkać w Gdańsku?
Ze znalezieniem miejsca do pomieszkania w Gdańsku nie powinno być problemów – hoteli, hosteli itp. mnóstwo. No, chyba, że ma się pewne wymagania i niestety nie nieograniczony budżet.
Noclegów ostatnio szukam na booking.com i na razie jeszcze się nie zawiodłam. Tym razem też skorzystałam z tego portalu i legowiska zabukowałam nam w Villi Centrum.
Miejsce ma prawie same zalety: pokoje są czyste, obszerne i świetnie wyposażone (kuchenka, lodówka, sztućce, naczynia), podobnie, jak łazienki, w których mamy do dyspozycji nawet pralkę. Do tego przy budynku znajduje się zamknięty parking, gdzie spokojnie można zostawić auto. Blisko są sklepy, przystanki komunikacji miejskiej itp. Właściciele są uprzejmi, pomocni i sympatyczni.
Do Starego Miasta niby niedaleko (jakieś 15 – 20 minut spaceru, zależnie od tempa), ale jednak trzeba się kawałek przejść i to była jedyna mikro wada Villi Centrum.
Jeśli szukacie fajnego noclegu w Gdańsku, w sensownej cenie i z bardzo dobrymi warunkami – serdecznie polecam Villę Centrum.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Jarmark Dominikański
Niechcący załapaliśmy się na Jarmark Dominikański.
Znaczy on się odbywa co roku mniej więcej w tym samym terminie, ale ja oczywiście o tym nie wiedziałam. Niby fajnie, ale niekoniecznie. Gdańska to miasto tętniące życiem niemal całą dobę, turystów jest tu mnóstwo, no a Jarmark wygenerował oczywiście dodatkowe tłumy.
Mimo wszystko łażenie po kolorowych kramach też dostarczyło nam sporo radości, m.in. podczas poszukiwań grubych aniołków, heh… ;]
Dodatkowo kupiłam sobie torebkę – Farbotkę z wymienną klapką. Zawsze mi się podobały, a tu mogłam pomacać na żywo, więc kuszenie okazało się skuteczne.

Zdjęcia tak ogólnie
Czyli fotki ze szwendaczki po Gdańsku, które to uskutecznialiśmy prawie codziennie.
Trzeba Wam bowiem wiedzieć, że zasadniczo gardzimy transportem miejskim i przemieszczamy się głównie per pedes, czyli na nogach własnych. Raptem 2 razy zdarzyło nam się wykorzystać – z uwagi na deszczową pogodę i zmęczenie materiału ludzkiego – podwózkę w postaci taksówki i ubera.
Gdańsk jest naprawdę piękny, a Stare Miasto już na pewno. Bogata miejska zabudowa, kościoły, kolorowe kamieniczki, klimatyczne uliczki – super! Tylko te tłumy… no ale nie ma się co dziwić – wiadomo, że takie miejsca przyciągają turystów.




Co poza tym zwiedziliśmy?
Plan miałam ambitny i obfity w muzea i inne tego typu przybytki. Nie wszystko udało się zrealizować, głównie ze względu na – mimo wszystko – potrzebę zaliczenia nadmorskiego plażowania.
Do plażowania jednak wg mnie Gdańsk nadaje się słabo. Na wszelkie plaże trzeba już dojechać – czy to autem, czy innym środkiem transportu. Niemniej jednak i to udało się zrobić. Kosztem muzeów, no ale przecież być na Pomorzu i nie pomoczyć się w Bałtyku, toż to grzech byłby!
A co udało się zwiedzić ciekawego i o czym opowiem Wam w najbliższym czasie na blogu?
- Zamek w Malborku,
- Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku,
- Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku,
- Muzeum Sali BHP Stoczni Gdańskiej,
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku – Spichlerze na Ołowiance,
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku – Statek-muzeum „Sołdek”,
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku – Brama Żuraw,
- Okręt-muzeum ORP „Błyskawica” w Gdyni – niestety tylko z zewnątrz, gdyż akurat był zamknięty dla zwiedzających,
- Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku – Statek-muzeum „Dar Pomorza” w Gdyni,
- Westerplatte,
- Bazylika Mariacka w Gdańsku.
Geocaching
Oczywiście gdzieś tam przy okazji szukałam też GEOskrytek.
W Gdańsku jest ich mnóstwo, ale ze względu na napięty harmonogram i konieczność brania pod uwagę preferencji reszty ekipy, nie obłowiłam się jakoś okrutnie. Siłą rzeczy odpadły też skrytki zagadkowe czy multi – zbyt wiele zachodu niestety potrzeba do ich znalezienia, heh…
Jednakowoż jestem zadowolona z GEOpołowów na Pomorzu 🙂

Poniższe skrytki to takie, że tak powiem, nie związane z konkretnymi miejscami, które odwiedziliśmy. Pojedyncze – umieszczone w pobliżu miejscówek, które opiszę szerzej – zamieszczę w następnych wpisach 🙂
Aha, część keszy GC jest dostępnych tylko dla użytkowników Premium.
- Gdansk TB Hotel (GC) – pierwsza w Gdańsku i od razu świetna.
Anegdota zaś jest taka, że przypadkiem został w niej mój piękny srebrny długopis Parkera. Myślałam, że go zgubiłam, ale parę dni później zdecydowałam się sprawdzić i o! Wciąż był w skrytce, hurra! - Fontanna Neptuna/Neptune Fountain (GC)
- Widok na Stare Miasto (GC) – rzut beretem od naszego gdańskiego mieszkanka
- Baszta Jacek (GC)
- Zbrojownia/Armoury (GC)
- Ulica Mariacka/ Mariacka Street (GC)
- Brama Krowia/ The Cow Gate (GC)
- Gdańskie szubienice / Gdansk gallows (GC) – tu GPS zwariował totalnie, ale jakoś się udało
- Tour de Radunia #4 (GC)
- Tour de Radunia #6 (GC)
- Mury Obronne Gdanska/City walls (GC)
- Brama Stągiewna (OC)
- Termometr Fahrenheita (OC)
- Obrońcy Wybrzeża (OC)
Jeśli podoba Ci się ten artykuł, zapraszam do polubienia fanpage’a strony na Facebooku. Będziesz na bieżąco z wszystkimi nowościami.