Poznań, woj. wielkopolskie, PL
Poznańska Palmiarnia była pierwszym miejscem, które odwiedziłyśmy z Wiką podczas naszej krótkiej wycieczki do stolicy Wielkopolski.
Poznań przywitał nas sypiącym śniegiem z deszczem, ale to nie zniechęciło nas do zwiedzania.
Poznań po raz pierwszy
Do Poznania pojechałyśmy w czasie tegorocznych ferii zimowych. Nigdy tam nie byłam, więc wymyśliłam, że zrobimy sobie kolejową wycieczkę, co by następne miasto na mapie Polski “zaliczyć”.
Poranny pociąg wyjechał z Jeleniej Góry wśród wszechogarniającej bieli płatków śniegu, obficie sypiących się z nieba.
Poznań nie był mocno zaśnieżony, ale też ciapało mokrym śniegiem z deszczem. Mimo to postanowiłyśmy zrealizować plan i prosto z Dworca Głównego udać się do Poznańskiej Palmiarni. Daleko nie jest, więc spoko.
Przed wejściem spora kolejka, a dziecko marudzi, że głodne. Szybkie zerknięcie w MapsGoogle podpowiada pobliską pizzerię.
P.s. Podążając w kierunku palmiarni, natknęłyśmy się na spory kawał ulicy, przy której mieściło się co najmniej 4 – 5 salonów sukien ślubnych. Taka ulica ślubna, heh 😉
Ale to jeszcze nic, w pobliżu poznańskiego rynku jest cała ulica… zakładów pogrzebowych, salonów trumien itp. :O
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Dawne koszary 1. Królewskiego Pułku Strzelców Konnych
Okazało się, że pizzeria Il Padrino znajduje się na terenie dawnych koszar wybudowanych na przełomie XIX i XX w. dla 1. Królewskiego Pułku Strzelców za czasów, gdy Poznań znajdował się we władaniu pruskiego zaborcy.
Po I wojnie światowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w budynkach stacjonował 15. Pułk Ułanów Poznańskich, a koszarom nadano imię Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Podczas II wojny światowej obiekt przejęły oczywiście wojska niemieckie.
Obecnie mieszczą się tu klimatyczne apartamentowce i centrum handlowo-usługowe City Park Poznań.

Za czym kolejka ta stoi?
Pomysł spędzenia w poznańskiej palmiarni niedzielnego popołudnia miało najwyraźniej wielu mieszkańców miasta i turystów. Kolejka przed obiektem nie zmalała za bardzo, a może i wręcz przeciwnie.
Co było robić? Stanęłyśmy w niej również, mając tylko nadzieję, że nie rozpada się mocniej, zanim uda się wejść do środka.
Na szczęście kolejka posuwała się w miarę sprawnie. Kolejny ciężki przystanek to szatnia i zakup biletów. Tłok, gorąco, jedni oddają, inni odbierają odzienia, nie wiadomo, gdzie koniec, gdzie początek kolejki, heh… Ale jakoś poszło, ośle, jakoś poszło ;]

Historia poznańskiej palmiarni
Poznańską palmiarnię wybudowano w latach 1910 – 1911. W okresie międzywojennym była kilkakrotnie rozbudowywana; wzbogacono ją m.in. o akwaria i basen dla wiktorii królewskiej – rośliny zwanej “talerzami wodnymi”, pochodzącej z dorzecza Amazonki w Ameryce Południowej.
II wojna światowa przyniosła niestety duże zniszczenia, zwłaszcza w 1941 i 1945 r. W ich wyniku utracono prawie całe zbiory roślin. Mimo to już w 1946 r. obiekt otwarto ponownie, zasoby roślinne uzupełniając okazami z kolekcji rozparcelowywanych majątków ziemskich.
W latach 60. XX w. palmiarnia została po raz kolejny rozbudowana, osiągając łączną powierzchnię ponad 2,5 tys. m2. Niestety, w 1978 r. – ze względu na zły stan techniczny obiektu – zamknięto go dla zwiedzających.
Na początku lat 80. rozpoczęto prace nad nowymi szklarniani, stosując metodą obudowy, dzięki czemu ciepłolubne rośliny nie ucierpiały podczas budowy.
Nową palmiarnię otwarto w październiku 1992 r. Tworzy ją kompleks 10 pawilonów wystawienniczych oraz 2 pawilony zaplecza o łącznej powierzchni 4,6 tys m2.
W 2003 r. dobudowano dodatkową szklarnię, pełniącą również funkcję kawiarni.
Flora, fauna i inne atrakcje poznańskiej palmiarni
Weszłyśmy. Dobrze, że jest szatnia, bo w szklarniach ciepło – jak to w szklarniach!
Po pawilonach poruszamy się wytyczona trasą, dzięki czemu nie pominiemy żadnego miejsca. A jest tu co oglądać, gdyż zbiory liczą 17 tys. roślin należących do 1100 gatunków.
Pawilon z akwariami składa się natomiast z 37 zbiorników o pojemnościach od 1000 do 14000 litrów. Można tu oglądać 170 gatunków ryb i około 40 gatunków roślin wodnych.

Po palmiarni prowadziła nas także zabawa quizowa. Jeśli mamy ochotę wziąć w niej udział, na wejściu dostajemy mapę z zaznaczonymi punktami. Znajdziemy tam budki z pieczątkami, które należy przybić w odpowiednich miejscach na naszej mapie.

W nagrodę otrzymujemy… satysfakcję oraz możliwość kupienia (!) dziecku nagrody za dobrze wykonane zadanie. W naszym przypadku satysfakcja wystarczyła, ale generalnie troszkę to słabe – można było wymyślić chociaż jakąś pierdółkę za free.
Niemniej jednak zwiedzanie poznańskiej palmiarni było naprawdę fajną przygodą, zwłaszcza w zimny, mokry lutowy dzionek. Nic dziwnego, że ludność ciągnęła do tego miejsca tabunami.


Aaa! Jeszcze poszłyśmy oczywiście do kawiarni “7 Kontynentów”. Drobnym problemem było znalezienie wolnego stolika, ale jakoś tak udało nam się dość szybko ogarnąć temat. Pyszne ciacho wśród egzotycznych roślin to jak najbardziej stosowne uwieńczenie wizyty w palmiarni 😀
Schrony przeciwlotnicze pod Parkiem Wilsona
Dopiero teraz, szukając informacji o palmiarni, dowiedziałam się, że i pod nią, i na terenie pobliskiego parku Wilsona znajdują się 3 schrony przeciwlotnicze, wybudowane przez Niemców podczas II wojny światowej.
Jeden z nich udostępniony jest do zwiedzania, po wcześniejszym umówieniu się z przewodnikiem. Podziemny kompleks składa się z kilku wąskich i krętych pomieszczeń o łącznej długości około 110 m.
Schrony zostały odkryte dopiero w 1998 r. podczas remontów, prowadzonych w parku i palmiarni.
Ot, taka ciekawostka.
Informacje praktyczne
- Godziny otwarcia palmiarni.
- Ceny biletów wstępu do palmiarni.
- Szatnia i toaleta są dodatkowo płatne, bodajże złotówkę.
Źródła (stan na 29.06.2019 r.)
- Wikipedia: City Park Poznań, Palmiarnia Poznańska, Wiktoria królewska,
- polskaniezwykla.pl: Poznań. Dawne koszary strzelców konnych (XIX – XX w.),
- palmiarnia.poznan.pl,
- poznan.wikia.org: Palmiarnia.
Jeśli podoba Ci się ten artykuł, zapraszam do polubienia fanpage’a strony na Facebooku. Będziesz na bieżąco z wszystkimi nowościami.