Kokony jedwabnika do pielęgnacji twarzy

Kokony jedwabników do pielęgnacji twarzy to coś, na co trafiłam jakiś czas temu i postanowiłam spróbować, bo… pomysł brzmiał wystarczająco dziwnie, a zasadniczy element konieczny do jego zrealizowania można nabyć na Aliexpress za psie pieniądze.

Eko wstęp

Od dawna delikatnie zbaczam w kierunku minimalizmu i trendu „less waste” (do „zero waste” raczej nie dojdę). Parę elementów wdrożyłam dawno, m.in. kubeczek menstruacyjny zamiast jednorazowych podpasek, materiałowe torby na zakupy itp. Kupuję mało ubrań, a jak już, to staram się, aby były to produkty polskie, od czasu do czasu odwiedzam też sklepy z odzieżą używaną, również w Internetach.

Od niedawna wdrażam też do użycia bardziej przyjazne środowisku kosmetyki i tzw. chemię gospodarczą. Na razie głównie czytam o tym, wszak najpierw trzeba wykorzystać zgromadzone zapasy. Nie mam tego dużo, ale i dużo nie zużywam, a wykorzystać trzeba. Nienawidzę wyrzucania czegoś, co nadaje się jeszcze do użytku. No to używam i dokształcam się w teorii ;]
Nawet przymierzam się do samodzielnego robienia mydła, więc wiecie… poważna sprawa 😉

Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.

Chińskie zakupy

Kiedy człowiek zaczyna czytać i wgłębiać się w temat, okazuje się nagle, że metody i środki, jakie stosują inni, bywają zadziwiające.

Choćby tytułowe kokony jedwabników. Brzmi dziwnie, ale w sumie wiarygodnie. No to się zainteresowałam i okazało się, że na chińskim portalu zakupowym 100 sztuk rzeczonych kokonów można nabyć za kilkanaście złotych. To nabyłam, a co!
Szły dość długo, jak to bywa z chińskimi zakupami, ale w sumie co za różnica?

Jak używać kokony jedwabników?

Kokon jedwabnika (pusty oczywiście, spokojnie) jest dość twardy i szorstki. Czego potrzebujemy więc, aby użyć go pielęgnacji twarzy?

  • kokon (ja używam dwóch jednocześnie, jakoś mi wygodniej i jakby efektywniej),
  • filiżanka z bardzo ciepłą wodą (50 – 60 st. C).

Kokon(y) namaczamy w wodzie przez około 10 minut. W tym czasie oczyszczamy twarz tak, jak zwykle. Następnie lekko spłukujemy skórę wodą, w której moczy się nasz kokon, po czym kokony nakładamy na paluchy i masujemy nimi twarz i szyję.

Kokony jedwabników do pielęgnacji twarzy

Ostatnim krokiem jest ponowne przemycie twarzy resztą wody po kokonach. I usz!

Po kokonowym masażu nie zaleca się już stosowanie kremów do twarzy!

Fajną sprawą jest to, że po zabiegu kokon płuczemy bieżącą wodą, suszymy (ja wrzucam do pustej już filiżanki) i możemy do użyć ponownie jeszcze 3 – 4 razy.

Aha! Ponoć jeszcze lepsze, bo zawierające więcej cennych substancji, są kokony w kolorze żółtym, ale ciężej takowe znaleźć. Zresztą gdy kupowałam, nie wiedziałam, że są inne, niż te białe. Następnym razem poszukam żółtych.

Efekty?

Na blogach dziewczyny piszą, że taki kokonowy masaż zastąpi peeling, świetnie pielęgnuje każdy rodzaj cery, również wrażliwej i skłonnej do podrażnień, wyrównuje koloryt skóry, ma działanie przeciwzmarszczkowe, kojące i łagodzące.

U mnie najbardziej spektakularny efekt widać na… nosie. Znaczy po paru dniach stosowania (raz dziennie!) prawie całkiem zniknęły te nieszczęsne czarne kropeczki, świadczące o zapchanych porach, z którymi nie radził sobie na dłuższą metę żaden żel, peeling czy co tam jeszcze.

Nie stosuję też kremu do twarzy – wieczorem poprzestaję na kokonowej pielęgnacji i jest ok, brak niekomfortowego uczucia ściągnięcia skóry czy czegoś w tym stylu.

No i hem… kokony stosuje się na oczyszczoną twarz. Zaskoczeniem jest to, że z tej „oczyszczonej” twarzy kokon zbiera jeszcze całkiem sporo zanieczyszczeń. Zwłaszcza po pierwszym użyciu byłam mocno zdumiona ilością… no cóż… brudu na bielutkim kokonie.

Generalnie bardzo polecam. Fajna sprawa.

Oczywiście transport z Chin nie jest może szczytem ekologii, ale przynajmniej produkt jest w 100% biodegradowalny, eliminuje w zasadzie konieczność stosowanie kremu do twarzy, a na dodatek działa.

Słyszeliście wcześniej o takiej pielęgnacji twarzy? A może mój wpis kogoś zachęcił do zakupu kokonów?