Legnica, woj. dolnośląskie, PL
30 czerwca 2018 r. udało nam się wziąć udział w Dniu Otwartym Kolei Dolnośląskich, który zorganizowany został na terenie bazy serwisowej przy ul. Pątnowskiej w Legnicy.
Zależało mi na tej imprezie, bo do pociągów mam ogromny sentyment. Najeździłam się nimi sporo swego czasu i wciąż całkiem miło to wspominam. Mimo syfu, smrodu i kibla z widokiem na tory.
No ale teraz to inna jakość, koleje przeszły niesamowitą transformację, tym bardziej więc chciałam zajrzeć za kulisy tego interesu ;]
Pociąg do pociągów
Posiadam. Lubię pociągi, no co poradzę?
Całe życie jeździłam pociągami, wszak kolejarskie dziecko jestem! I „kolejowych” wspomnień mam sporo, z uśmiechem, choć raczej takich hardkorowych nieco 😉
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
A w Legnicy mogłam sobie pomacać pociągi, wejść do kabiny „pilota”, a nawet pod pociąg, co by go od dołu obejrzeć w bezpiecznych warunkach. Tego nie mogłam przegapić.
Hala serwisowa
W legnickiej hali serwisowej, o pojemności kilku pociągów, przeprowadzane są bieżące przeglądy i serwis taboru Kolei Dolnośląskich. Większe remonty, jak się dowiedziałam, przeprowadzają firmy zewnętrzne.
Stał tu m.in. pociąg po zderzeniu z samochodem na przejeździe kolejowym. Tak na pierwszy rzut oka, pociąg miał tylko parę rys na przodzie. Z samochodu zaś nie było ponoć co zbierać, a kierowca nie przeżył. Kolejny fakt, który powinien zmusić do refleksji i stopować ułańską fantazję tudzież brak rozwagi i uwagi na drodze. W starciu z pociągiem, auto nie ma szans.
Ubrane w żółte kaski, zeszłyśmy z Wi do kanału, wprost pod pociąg, co by zobaczyć, jak wygląda od spodu. Chyba jedyna taka okazja 😉
Zakazane rewiry
No proszę! Zawsze byłam ciekawa, jak wygląda kabina maszynisty. Wiadomo – zwykle wstęp wzbroniony, a tu o! można było na chwilę zasiąść za sterami.
Koleje Dolnośląskie dla dzieci
Oprócz pociągów, Koleje Dolnośląskie przygotowały inne atrakcje, głównie skierowane do najmłodszych turystów. Były dmuchańce, wata cukrowa, kolorowanki. Każde dziecko mogło też zaopatrzyć się w papierowy model pociągu do samodzielnego złożenia, itp. Organizatorzy zapewnili również wodę, soki i chrupki, jakby kogoś mały głód przycisnął.
Fajną ciekawostką były dwie drezyny, którymi można było się przejechać na krótkim odcinku torów.
Ta bardziej… hmm… stylowa obsługiwana była przez panów ze Stowarzyszenia „Kolejarz” z Miłkowic.
Miłkowice, realizując projekt wiosek tematycznych, stały się Wioską Kolejarzy, a członkowie Stowarzyszenia pielęgnują kolejarskie tradycje miejscowości, tworząc ofertę edukacyjną, skierowaną przede wszystkim do grup przedszkolnych i szkolnych (pogadanki edukacyjne, warsztaty artystyczne, gra terenowa itp.).
Koleje Dolnośląskie udostępniły również najnowocześniejszy w Polsce symulator pojazdu 45WE, na którym szkolą się maszyniści z całego kraju. Goście Dnia Otwartego mogli poprowadzić wirtualny pociąg na trasie Wrocław – Legnica. Symulator odwzorowuje realną jazdę wraz z obrazem wyświetlanym na kilku ekranach, odgłosami charakterystycznymi dla pracy pojazdu podczas jazdy itp.
Niestety, kolejka do symulatora była okrutna i zdecydowaliśmy, że nie mamy ochoty spędzić w niej aż tyle czasu. Znaczy nie udało nam się usiąść za sterami, no cóż… 😉
To było naprawdę fajne popołudnie i bardzo się cieszę, że udało nam się dotrzeć do Legnicy 🙂
Na pewno będę śledzić informacje o kolejnych tego typu eventach na fejsbukowej stronie Kolei Dolnośląskich S.A.