Czy maska antysmogowa to w dzisiejszych czasach konieczność? A może to kolejny sposób na wyciągnięcie kasy od naiwniaków? Patrząc i wąchając to, co się dzieje za oknem, skłaniam się ku tej pierwszej opcji…
Osiedlowy smog
Niestety, nie ma w moim miasteczku stacji pomiarowej, więc nie mam szczegółowych danych. Monitoruję jednak dane z pobliskich miejscowości i niby nie jest źle. Mimo to, czasem, kiedy koło godz. 16.00 wracam z pracy, osiedle jest tak zadymione, że pieką oczy i drapie w gardle. O przewietrzeniu wieczorem sypialni już nawet nie myślę. Nie mówiąc już o tym, jak wyglądają nasze okna po zimie: tłusty czarny osad, który naprawdę ciężko zmyć. Znaczy mniej więcej to samo wdychamy do płuc.
Moi sąsiedzi są mistrzami w paleniu byle czym, serio :/
Ideamask
Maski antysmogowe planowałam kupić już w zeszłym sezonie, ale jakoś zeszło i nie wyszło. W tym sezonie razem z Wi dostałyśmy w swoje łapki maski Ideamask.
Wykonane są w całości w Polsce, co jest dla mnie bardzo ważną informacją.
Filtr HEPA
W przeciwieństwie do tych, które oglądałam w zeszłym roku, Ideamask wykorzystują filtry HEPA, zamiast filtra węglowego.
Jak deklaruje producent, filtr klasy HEPA 12 (High Efficiency Particulate Air Filter) oczyszcza wdychane powietrze ze wszystkich cząsteczek większych niż 0,1 µm (pyłów PM 0,1, PM 2,5 i PM 10, bakterii, zarodników grzybów, alergenów), a także wykazuje bardzo wysoką skuteczność dla oczyszczania powietrza z dymu tytoniowego, wszystkich rodzajów dymu i aerozoli.
Filtr, wykorzystywany w maskach, zbudowany jest z włókna szklanego, gwarantującego utrzymanie odpowiednich parametrów działania. Jego skuteczność wynosi 99,87 %, co zostało potwierdzone świadectwem jakości wydanym przez Instytut Biopolimerów i Włókien Chemicznych w Łodzi.
Dlaczego filtr HEPA, a nie węglowy?
Podobno, aby filtr węglowy był skuteczny, węgla aktywnego musi być odpowiednio duża ilość. W maskach antysmogowych nie ma możliwości zastosowania takowej ilości.
Przyznaję: nie wiem, nie znam się, nie jestem w stanie zweryfikować tych informacji.
Użytkowanie

- Po każdym użyciu trzeba maskę wysuszyć, bo naturalnie skrapla się na niej para wodna.
- Maskę (oczywiście bez filtra w środku) można prać w temp. 30 st.
- Filtr wymieniamy co około 20 godzin użytkowania.
Wrażenia
Sezon zimowy rozpoczęłam mega katarem, który resztkowo ciągnie mi się do teraz. Jak już przestało mi non stop lecieć z nosa (sorry za obrazowość wypowiedzi), wypróbowałam nowy gadżet.
- W masce trzeba się nauczyć oddychać. Podobno należy oddychać ustami, co jest dla mnie niewygodne i szybciej się męczę.
- Przy pierwszym użyciu trochę się zniechęciłam, bo zaparowały mi okulary i dupa blada, nic nie widzę :/ Potem okazało się, że maskę miałam słabo dopasowaną i kiedy zrobiłam to staranniej, problem zniknął.
- Nie ubierajcie maski, mając pomalowane pomadką usta. Tak, wiem, to raczej oczywiste, ale zapomniałam się i o! 😉
- Wi nie bardzo chce nosić maskę, ale może uda się ją jeszcze przekonać.
- Maski są… ładne i estetyczne, co też jest ważne, a co! 😀
Podsumowując, maskę noszę, choć na razie nie jest mi w niej za wygodnie. Ale przynajmniej nie wdycham osiedlowych smrodów :/
Maska w rozmiarach S – M – L kosztuje 158 zł. Natomiast w rozmiarach XS i XXS (rozmiary dziecięce) kosztuje 127 zł. Zestaw obejmuje maskę, dwa filtry oraz woreczek do przechowywania maski.
Wzorów jest sporo i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Komplet 5 zapasowych filtrów kupimy za 50 zł, więc koszty eksploatacji maski nie są duże.
Obecnie obowiązuje świąteczna promocja, w ramach której wszystkie maski Ideamask można nabyć 20% taniej.
Post powstał we współpracy z firmą Ideamask, od której otrzymałyśmy maski do testowania.