Rudawy Janowickie, woj. dolnośląskie, PL
Kolejna łatwa trasa idealna na spacer z dzieckiem, tym razem w Rudawach Janowickich.
Jakoś nigdy wcześniej nie byliśmy w tych górach. Podczas wycieczki do Miedzianki zahaczyliśmy o nie tylko okiem, ale już wtedy wiedziałam, że koniecznie muszę poszukać tam fajnej trasy dla naszej trójki. No i pewnego letniego dzionka pojechaliśmy, a co!
Trasa
Szukałam oczywiście pętli, bo tak jest nam najwygodniej. Stanęło na szlaku od Janowic Wielkich, przez różne takie skałki do ruin zamku Bolczów i z powrotem do punktu wyjścia.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Wśród lasów i skał
Trasę zaczynamy na żółtym szlaku, który spory kawałek prowadzi nas asfaltową drogą. Naokoło jednak las i ciekawe formacje skalne, więc górski klimat jak najbardziej zachowany.
Co jakiś czas spotykamy też tablice dydaktyczne, na których zawarto ciekawe informacje nt. miejscowej flory i fauny.
Przechodzimy m.in. obok malowniczego miejsca rekreacji, zlokalizowanego w okolicach XIX-wiecznego tartaku. Dawne systemy grobli, zasilających napędy wodne maszyn tartacznych wciąż są całkiem nieźle widoczne.
Zachowały się też ponoć pozostałości zabudowań tartaku, ale powiem szczerze, że nie zgłębiliśmy tematu. Znalazłam jednak ciekawe opracowanie na ten temat, ze zdjęciami itp.: poznajgory.wordpress.com
Na szlaku mijamy kilka interesujących grup skalnych: Skała Krowiarka, Czaszka, Skalne Bramy. I inne, których nazwy nie znalazły się na mapie. Trasa jest naprawdę malownicza, a zdjęcia nie oddadzą w pełni dziwacznych kształtów, w jakie układają się kamulce ;]
Jak już pewnie wspominałam, nie przepadam za kicaniem po skałach. Tak naprawdę jestem cholernie wygodnicką osobą. Geocaching zaś zmusza mnie do takiego… hmm… wychodzenia ze strefy komfortu (modne ostatnio) wprost na kamulce jakoweś.
Do tego oczy dookoła głowy, co by dziecko nie szarżowało za bardzo. I jeszcze smoków trzeba pilnować 😉
Wszystko to wynagradza satysfakcja ze znalezionego “skarbu”. A do tego zwykle w górach pudełka są w całkiem dobrym stanie i nie ogołocone z fantów. Myślę sobie, że trollom po prostu nie chce się wysilać i łazić gdzieś po szlakach, skoro można niszczyć i okradać skrytki w łatwiejszym terenie, heh…
Tajemniczy nagrobek
Kim był Ernst Liebig urodzony 5.05.1842 r. i zmarły 31.07.1922 r.? Dlaczego jego nagrobek znajduje się przy górskiej drodze? Czy rzeczywiście został tu pochowany, czy też to tylko symboliczny kamień?
W okolicy grobu znaleźliśmy wypalone znicze. Znaczy ktoś tu bywa i pamięta o tajemniczym Ernście.
Irytuje mnie fakt, że nie znalazłam żadnej informacji o człowieku :/ Jakby ktoś z Was coś wiedział, bardzo proszę, podzielcie się w komentarzach!
Skalne Bramy
Skalne Bramy znajdują się na wysokości około 600 m n.p.m. i jest to naprawdę ciekawe zgrupowanie skamieniałych trolli 😉 Niestety, dość ciężko zrobić tu fotkę, która by oddawała niezwykłość miejsca. Zwłaszcza ciągnąc się z plecakiem, telefonem w łapie i dzieckiem na oku. Musi Wam wystarczyć smok na skale ;]
Kryje się tu najfajniejsza skrytka, znaleziona podczas wycieczki.
Najpierw trzeba odszukać mapę. Taką prawdziwą mapę skarbów! Ona ma nas doprowadzić tam, gdzie trzeba: obrazkowo i za pomocą nowych technologii, bo i współrzędne GPS się na niej znalazły.
Dobrze mieć w ekipie osobę o mniejszych gabarytach i wrodzonej ciekawości. Wi szybko wypatrzyła potencjalne miejsce ukrycia pudełka i… bingo!
Głaziska Janowickie
Kolejne spore zgrupowanie skał ze “skarbem” ukrytym gdzieś tam… 😉 Tym razem musiałam sama piąć się w górę ze szlaku. I znowu to cholerne kicanie po kamulcach. Ale jakoś poszło, ośle, jakoś poszło…
Grób Kapelana
Podobno gdzieś tu znajduje się grób kapelana z pobliskiego zamku Bolczów. Wg legendy, w 1645 r. zamek zajęli Szwedzi, a wspomniany kapelan spiskował przeciw najeźdźcom z wojskiem cesarskim. Zdekonspirowany rzucił się w przepaść, a jego ciało pochowano u stóp skałki Urwista.
Druga wersja mówi, że jest to mogiła pastora z Radomierza i jego rodziny, którzy w 1634 r, zmarli na zarazę podczas wojny trzydziestoletniej.
Tak naprawdę, to dziś nie widać tu śladów żadnej mogiły. Za to jest GEOpudełko, które znowu bezbłędnie odnalazła wśród skał nasza najmłodsza geokeszerka 🙂
Bolczów
Wracamy w kierunku Janowic Wielkich. Już nie asfaltem, ale za to z górki. No i czeka nas ostatnia atrakcja: wyjątkowo malownicze ruiny zamku Bolczów. O nich opowiem jednak w osobnej notce, bo obiekt z pewnością na to zasługuje 🙂
Geocaching
Na trasie udało nam się dorwać kilka bardzo fajnych skrytek. Zwłaszcza jedna urzekła nas szczególnie. Nie dość, że Autor przygotował prawdziwą mapę skarbów, to jeszcze pojemnik jest zacnej wielkości, z fantami i w ogóle 🙂 Jakby ktoś się wybierał, to zachęcam: czekają tam m.in. nasze PWG i bardzo sympatyczny Travel Bug.
Górskie kesze są naprawdę dobre. Stosunkowo rzadko odwiedzane, zwykle w sensownym stanie technicznym. Tylko to kicanie po skałach… ;]
A skrytki, które znaleźliśmy (zanim dotarliśmy do zamku Bolczów) to: