Geocaching. Muminki na lotnisku w Wiechlicach

Wiechlice, powiat żagański, woj. lubuskie, PL

Długi weekend majowy to kolejna wycieczka. Tym razem wybraliśmy się w okolice Szprotawy, konkretnie zaś na pierwszy ogień poszły Wiechlice.

Zwabiła nas tam seria „muminkowa”, a czy było warto i gdzie tak naprawdę trafiliśmy… już piszę 😉

Pomysł pierwotny brzmiał: kesze w okolicach Szprotawy. GEOdziecko nakręciło się na muminki, opinie czytamy nie najgorsze (niektóre wręcz entuzjastyczne), no to jedziemy.

Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.

Wylądowaliśmy nomem omen na… lotnisku. I to jakim!

KRIEGSGEFANGENLEGER SPROTTAU

Na początku XX w. znajdował się w tym miejscu poligon dla skoszarowanej w Szprotawie artylerii konnej.

Podczas I Wojny Światowej, mniej więcej w rejonie dzisiejszego lotniska, Niemcy założyli obóz jeniecki (Kriegsgefangenenlager Sprottau), ze względu na swoją wielkość, zwany „miasteczkiem baraków”.
Przez obóz przewinęło się tysiące jeńców z Anglii, Francji, Włoch, Rosji i krajów bałkańskich. O ich ilości świadczyć ma cmentarz w pobliżu dzisiejszego hotelu „Chrobry”, na którym spoczywa podobno jakieś 4 tys. żołnierzy. Po cmentarzu właściwie nie ma już śladów, oprócz okazałego pomnika, o którym opowiem w którymś z kolejnych postów.

Obóz dysponował własną piekarnią, ogrodem warzywnym, był tu lazaret, świetlica. Jeńcy hodowali też zwierzęta. Były nawet monety bite specjalnie na potrzeby obozu. Zgodnie z międzynarodowymi postanowieniami, niewoli próbowano nadać pozór normalności, heh…

Do dziś ponoć poszukiwacze militariów znajdują tu „skarby” z tego okresu: guziki, odznaki, wyżej wspomniane monety z charakterystyczną dziurką.

FLIEGERHORST SPROTTAU

Możliwe, że zręby lotniska wybudowali właśnie jeńcy z czasów I Wojny Światowej. Być może, że już w czasie tej wojny, coś stąd latało. Podobno na pobliskim poligonie w Świętoszowie (niem. Neuhammer) prowadzono wówczas ćwiczenia z użyciem aerolotów, które mogły startować właśnie z Wiechlic.

Na pewno w okresie międzywojennym powstał tu klub szybowcowy, który wkrótce stał się przykrywką dla szkoleń pilotów i rozwoju niemieckiego lotnictwa, oficjalnie ograniczonego postanowieniami wersalskimi.

To m.in. stąd 1 września 1939 r. wystartowały samoloty skierowane do ataku na Polskę, konkretnie zaś 37 myśliwców Messerschmitt Bf 109 E jako I grupa 20. Eskadry Myśliwców pod dowództwem mjr. Siegfrieda Lehmanna.

W latach 40. XX w. wylano betonowy pas, co umożliwiało wykorzystywanie nowoczesnych samolotów oraz znacznie zwiększyło rangę obiektu.

Podobno na wschód od lotniska utworzono podczas II Wojny Światowej tzw. lotnisko-widmo z tekturowymi makietami samolotów, jako kamuflaż w razie nieprzyjacielskich bombardowań. Prawdziwe lotnisko i samoloty były zaś starannie zamaskowane zwijaną siatką ze sztuczną trawę i sadzonkami drzew oraz zwykłymi siatkami maskującymi.

ARMIA CZERWONA W WIECHLICACH 

Po II Wojnie Światowej mapa polityczna Europy nieco się zmieniła. Wiechlice i Szprotawa znalazły się na terytorium Polski. A lotnisko znalazło się… no cóż… teoretycznie też w Polsce, praktycznie jednak kontrolę nad nim przejęły wojska radzieckie.

W czasach pobytu „bratnich wojsk” lotnisko zostało znacznie rozbudowane. Powstały m.in. dwa pasy startowe, stacja radarowa, hangary, schron dla dowództwa, skład amunicji lotniczej, magazyny, zbiorniki paliw (ropę transportowano rurociągiem ze Szprotawy), garaże, warsztaty naprawcze, osiedle mieszkaniowe, kino, szkoła, budynek szkoły pilotów, kotłownia.

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Podobno przechowywano tu także broń masowego rażenia: głowice nuklearne, być może też broń biologiczna i/ lub chemiczna.

Rosyjskie ślady widać tu do dziś, choć od wyjazdu wojsk radzieckich minęło już ćwierć wieku (!).

DEGRADACJA

Od 1992 r. obiekt popada w ruinę. Znaczy nie cały, część zabudowań sprywatyzowano, obiekty mieszkalne przeznaczono na osiedle mieszkaniowe, kwatery pilotów na hotel, zaś pas startowy jest własnością gminy.

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Przemieszczając się jednak wgłąb terenu dawnego lotniska, spotykamy mnóstwo niezagospodarowanych hangarów i różnych innych obiektów.

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Miejsce ma niesamowity klimat, ale tym razem tylko je „liznęliśmy”, bo wiało tego dnia okrutnie, a i skrytki okazały się… no cóż… mocno średnie.

GEOMUMINKI NA LOTNISKU

No tak, historia historią, ale my przyjechaliśmy tu przede wszystkim na fajne skrytki w klimatycznym miejscu.

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Nie będę owijać w bawełnę – zawiedliśmy się. Muminkowa seria okazała się bowiem pomysłowa, ale bardzo zaniedbana. Ciekawe maskowania, jednak skrytkę właściwą stanowiły maleńkie eppendorfki (jednorazowe plastikowe próbówki) z upchniętą w środku karteluszką w roli logbooka. Masakra, zwłaszcza, że te pojemniczki zwyczajnie są nieszczelne, papier zamaka, bleh…

A poza tym – na bogów – żeby w takim terenie sadzić mikro mikrusy?! Po tych mikro to już nawet nie jest przykro, raczej niesmak zostaje :/

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Jednego pojemniczka nawet nie otwieraliśmy, bo zawartość stanowił papier rozmoczony w żółtej cieczy.

Nie powiem, jedna ze skrytek mnie urzekła – flecik na szczycie hangaru – no fantastyczny pomysł na maskowanie 😀
W ogóle pomysły założyciel muminkowo-lotniskowej serii miał zacne, tylko z wykonaniem trochę nie wyszło (te cholerne eppendorfki!), no i, co gorsza, serwis leży i kwiczy. Ponoć człowiek już się nie bawi w geocaching, szkoda… :/

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Geocaching, lotnisko w Wiechlicach

Pogoda (wiatr) i marna jakość skrytek spowodowały, że dość szybko ewakuowaliśmy się z Wiechlic w kierunku innej GEOserii.

Skrytki, do których podeszliśmy tego dnia w Wiechlicach to:


INFORMACJE PRAKTYCZNE

  • Teren ciekawy i klimatyczny. Poruszając się z dzieckiem trzeba jednak uważać i zwracać uwagę na to, co jest pod nogami (dziury, porozbijane szkło). Parę razy wdrapywaliśmy się na szczyt hangaru – tu też trzeba uważać, bo jeden niewłaściwy ruch i może być nieszczęście.
  • Auto można zaparować gdzieś w okolicy – na pewno nie będzie z tym problemu.
  • Od biedy wszystkie ww. skrytki można podejmować podjeżdżając autem w najbliższą okolicę, ponieważ znajdują się wzdłuż mniejszego pasa startowego (?) czy może drogi do kołowania samolotów (??) – w sumie nie wiem, co to jest…

Źródła: