Krzewie Małe, powiat lubański, woj. dolnośląskie, PL
W niedzielę skończyła nam się zima, przynajmniej na razie. Zamiast więc na sanki czy narty, poszliśmy w teren – geocachingowo. Wycieczka blisko domu, bo krótkie dni nie nastrajają nas na dłuższe wypady.
Krzewie Małe to wioseczka kilkanaście km od naszej “stacji bazowej” 😉 Grasuje tam keszer, zakładający bardzo pomysłowe i niebanalne skrytki.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Niedawno pojawiły się jego dwa nowe “założenia”, no to wreszcie ruszyliśmy tyłki, co by je zdobyć.
Skrytki KM03 i KM04 nie są trudne do znalezienia, raczej niewielkie też szanse, że przyuważy nas jakiś “mugol”podczas podejmowania. Teren, po którym się poruszamy jest “spacerowy”, a skrytek możemy szukać nawet z dzieckiem w wózku, bo znajdują się tuż przy asfaltowej drodze, po której samochody nie jeżdżą zbyt często, przynajmniej w niedzielne popołudnie 😉
Obie są natomiast super i zakładający włożył w ich przygotowanie i montaż trochę wysiłku. Zresztą szczerze polecam inne skrytki TP71PL, bo fajne są bardzo, bardzo 🙂
Przy okazji zaliczyliśmy spacer w całkiem fajnych okolicznościach przyrody. Warto wyściubić nos z domu, choćby na chwilę 🙂 Spotkać można np konika chętnego na głaski (za pozwoleniem właściciela).
Można też spotkać “tajemniczy” słupek, jako że ostatnio mam małą manię wypatrywania takich obiektów. Ten niestety mało tajemniczy się okazał, bo Internety poinformowały mnie, że betonowymi słupkami z literą “Ł” (jak “łączność” najpewniej) oznacza się przebieg dalekosiężnych kablowych linii telekomunikacyjnych. A nie jakieś mityczne granice czy coś ;]
No i jeden z naszych “skarbów”. Drugi pojemnik – w nagłówku tego wpisu. Jeden ciekawie zamaskowany, drugi – ciekawie schowany 🙂
I tak oto można przyjemnie spędzić czas szwendając się nawet po najbliższych okolicach 🙂
I zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć, czy np. rozwiązać zagadkę dziwnego słupka na skraju drogi 😉