Hulanie w skali Maxi Micro

W ramach usportowienia Wi, co by nie wyrosła na taką lebiegę, jak ja, postanowiłam zakupić jej hulajnogę.

Rozmowa wstępna – prowadzona bardzo poważnym tonem – wyglądała tak:
– Wika, a jak Ci kupię hulajnogę, to będziesz chciała na niej jeździć?
– To zależy.
– A od czego?
– No, od tego w jakim będzie kolorze!
– Hmm… jakby była zielona?… (oczywiście wiem, w jakim kolorze być powinna, podpuszczam ją tylko…)
– Nie, jak zielona, to nie.
– Aha, czyli pewnie musi być różowa?
– TAK!!! TAK!!!

Potem wynegocjowałam, że jakby nie było różowej, to ewentualnie może być fioletowa. I na taką się nastawiłam, ale jak tylko zobaczyłam Maxi Micro Szokujący Róż, to już wiedziałam, że jednak Wi będzie miała ten swój upragniony kolorek 😉 Sama bym na takiej pohulała… ;]

Miałam obawy, czy moje dziecko, niechętne czynnościom wymagającym większego wysiłku, w ogóle odnajdzie się z takim sprzętem.
Na szczęście okazało się, że Wi od pierwszego wejrzenia pokochała swój różowy pojazd, co widać w tym szelmowskim uśmiechu na fotce powyżej 😉 I skubana, szybko załapała, o co chodzi w jeździe na nim, aczkolwiek ochraniacze na kolana przydały się zaraz na początku, heh… ;]
Nie powiem, trochę bym sobie pluła w brodę, gdyby zakup okazał się niewypałem, gdyż hulajnoga Maxi Micro do tanich nie należy.
Pan Ka patrzył na mnie jak na kompletną wariatkę, gdy pokazałam mu jej cenę. Ale postawiłam na swoim i nie żałuję. Jest idealna dla małego stwora, świetnie wykonana, łatwo ją opanować, a na dodatek atrakcyjnie wygląda :] No i jest to sprzęt na parę ładnych lat, gdyż jej maksymalny udźwig to 50 kg, a rączka wydłuża się na tyle, że może z niej korzystać osoba o wzroście do około 150 cm.
W domu mamy też hulajnogę dla dorosłych, którą swego czasu upolował Dziadek W. na lokalnym targowisku. Dla Wi jest za duża i za ciężka, ale ja zamierzam ją oswoić. Już wytargałam ją z garażu i jutro… eee… będę się uczyć od dziecka ;]
Poniżej fotki z naszego wczorajszego wyjścia w teren. Bardzo mi się podobają – takie stylowe są, hihi 😉
Hulajnoga Maxi Micro
Hulajnoga Maxi Micro

A gdyby ktoś był zainteresowany zakupem tego cudu techniki hulajnogowej, to polecam sklep todler.pl. Szybka dostawa (za free), a do 1 kwietnia włącznie dostajemy dodatkowo rabat 10% na zakup wszystkich hulajnóg z oferty sklepu. Fajna sprawa, zwłaszcza, że akurat Maxi Micro wszędzie są w tej samej (wysokiej!) cenie, więc taki rabat to zawsze coś…

Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.

Ps. Kusi mnie pomysł jeżdżenia na hulajnodze do pracy…
Mój Tato: – A nie możesz po prostu rowerem jeździć?
Mua: – Przestań, rower to rozwiązanie dla przeciętniaków… 
Tylko, czy odważę się wnieść nową jakość na ulicę mego prowincjonalnego miasteczka? 😉