Szklarska Poręba, powiat jeleniogórski, woj. dolnośląskie, PL
W weekend bywamy. Na wycieczkach 😉 Krótkich, dłuższych, jak tam wypadnie 😉
Minioną sobotę np. spędziliśmy w Szklarskiej Porębie. Dostałam kiedyś od koleżanki szklanego słonika z Leśnej Huty w Szklarskiej Porębie i Wi zapragnęła zobaczyć na własne oczy, jak się robi takie cudeńka. Pojechaliśmy więc, bo tam nas jeszcze nie było.
No i parę skrytek geocache miałam na uwadze.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Nie da się ukryć, że to obejście w dużej mierze zawdzięczamy geocachingowi, który zmobilizował nas do przeczesania najbliższych okolic. Fajne są te skrytki okołoZakrętowe 😉
Leśna Huta też okazała się ciekawym miejscem. Bilety, w cenie 8 zł dla dorosłych i 4 zł dla dzieci (dzieci do 4 lat – za darmo) umożliwiają obserwację pracy panów wyrabiających szklane cudeńka. Nie jest to może szczególnie spektakularny, ale na pewno unikalny i chyba… hmm… ginący widok.
Pan na zdjęciu poniżej właśnie tworzy szklanego ptaszka. To naprawdę niezwykłe – parę ruchów szczypcami i z rozgrzanej masy powstawały jedyne w swoim rodzaju zwierzątka – ptaszki, kotki, słonie…
Tylko z drugiej strony taka praca pod ciągłym wzrokiem turystów, ich aparatów foto i kamer… hmm… nie wiem, czy jest specjalnie przyjemna. Aczkolwiek do wszystkiego ponoć można się przyzwyczaić.
Aaa… i jeszcze dobrze by było, gdyby oglądaniu pracy hutników towarzyszył jakiś opis, komentarz, cokolwiek, choćby w formie tablicy czy małej ulotki informacyjnej z paroma zdaniami nt. procesu wytapiania szkła, tradycji itp. Tego brakuje, bo człowiek tak siedzi, gapi się na uwijających się panów i owszem – poglądowo wzbogaca swoją wiedzę, ale ja bym chętnie nieco teorii łyknęła.
Szklarska Poręba jest przepiękną miejscowością i atrakcji w niej nie brakuje. Na pewno przyjedziemy tu jeszcze nie raz, bo jeden dzień to zdecydowanie za mało. Nie wiem, czy tydzień by wystarczył, zwłaszcza biorąc pod uwagę nasze niespieszne tempo 😉