Lubań, powiat lubański, woj. dolnośląskie, PL
…czyli to, co zainteresowało Wi w Muzeum Regionalnym w Lubaniu 🙂
Zabytkowe pojazdy były interesujące, owszem, ale tylko dla dorosłej części naszego rodzinnego teamu. Wi znudziła się błyskawicznie, a sytuację uratowało właśnie Muzeum Regionalne ;]
Przede wszystkim makiety.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Najbardziej ta przedstawiająca fragment systemu obronnego średniowiecznego Lubania, czyli Bramę Bracką z fosą, mostem zwodzonym, podwójnym pasem murów obronnych i w sumie trzema bramami, które musiał pokonać ewentualny najeźdźca. No i Basztą Bracką, której charakterystyczna sylwetka do dziś góruje nad miastem
Poniżej zaś makiety dwóch kościołów – z tego na pierwszym planie pozostała tylko wieża, ten na drugim planie anihilowała polityka powojenna. Po zrównaniu go z ziemią, postawiono w jego miejscu blok. No cóż…
Kolejnym interesującym eksponatem okazała się rzeźba rycerza. Pamiętam ją od zawsze, ale nigdy wcześniej nie zainteresowałam się, kogo przedstawia i czy ma jakiś “kontekst historyczny”. A może wcześniej rycerz nie był opisany?
W każdym razie okazało się, że jest to… pomnik I wojny światowej. Zresztą załączam muzealny opis.
A koboldy?
Otóż Wi bardzo spodobały się plansze opisujące tzw. ofiary zakładzinowe, których relikty odnaleziono tuż pod poziomem użytkowym piwnic dawnych kamienic. Najpierw zaintrygowała ją sama nazwa, a potem urzekła opowieść o umieszczaniu naczyń ze strawą podczas stawiania budowli w celu zjednania sobie domowych duchów – koboldów, skrzatów czy innych “pomniejszych bóstw”.
Fajne jest odkrywanie niby znanych miejsc na nowo – z dzieckiem. Zupełnie inna perspektywa 🙂 No i wiedzy trzeba trochę z mózgu wygrzebać i przystępnie ubrać w słowa, bo nie wszystko jest podane na muzealnej tacy 😉