Lubań. Ogród oliwny?

Lubań, powiat lubański, woj. dolnośląskie, PL

Lubański ogród oliwny – brzmi to dość egzotycznie, ale jego istnienie jest, czy raczej było faktem.
Historię tego miejsca, opracowaną przez Tomasza Bernackiego, znajdziecie na stronie luban24.pl – wraz z reprodukcjami starych map i rycin oraz współczesnymi zdjęciami.

A ja chciałam mieć własne zdjęcia i własne spojrzenie na obiekt z tak ciekawą przeszłością. Dzisiejszy spacer ukazał dawny ogród w kiepskich – brudnych – przedwiosennych barwach, uwypuklających jeszcze jego marną kondycję.

Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.

Dawny ogród oliwny w Lubaniu

Dawny ogród oliwny w Lubaniu

W zakończeniu zalinkowanego artykułu czytamy, iż obecnie teren dawnego Ogrójca, o powierzchni 7956 m2 przeznaczony jest na budownictwo mieszkalno – usługowe, choć zabudowa nie będzie prosta z uwagi na fakt, iż jest to grunt podmokły oraz zalewowy.   Plan zawiera również zapis o ochronie konserwatorskiej Ogrodu Oliwnego, co powoduje, iż przed budową wymagana jest opinia konserwatora zabytków. Konserwator zabytków zapewne nałoży więc obowiązek nadzoru archeologicznego i zachowanie starego muru. Być może więc kiedyś uda się odnaleźć miejsce pochówku burmistrza miasta  Martina Zeidlera. Na koniec wspomnę jeszcze, iż w Europie, w tym w Polsce, powraca idea zakładania tzw. ogrodów biblijnych. Są to ogrody nawiązujące symboliką i określonymi gatunkami roślin, małą architekturą do klimatów Ziemi Świętej. Służą przede wszystkim spacerom w egzotycznej scenerii oraz wyciszeniu i kontemplacji. Wbrew pozorom, iż do tego potrzebny jest odpowiednio ciepły klimat, tego typu ogrody zakładane są także w Polsce, a ogrodnicy dobierają  odpowiedni zestaw roślin. Może więc, zamiast bezstylowych i chaotycznych zieleńców przykościelnych, kiedyś i w Lubaniu powstanie godna aranżacja biblijnego ogrodu.*

Podoba mi się ten pomysł, choć jestem realistką i wątpię w jego realizację. Kiedykolwiek.
Ale pomarzyć można. A i wyobraźnia od razu się uruchamia… ;]

Ze swojej strony (oczywiście?) planuję umieszczenie gdzieś tam skrytki geocache. Myślę bowiem, że mało kto wie, czym niegdyś była  niepozorna łączka gdzieś tam na krańcach miasteczka na krańcach świata 😉


*Źródło: luban24.pl