Szklarska Poręba, powiat jeleniogórski, woj. dolnośląskie
Nasz pierwszy wyjazd weekendowy 🙂 Wiosenny taki 🙂
Mieszkaliśmy w Obiekcie Szkoleniowym “Krasnoludki” należącym do ośrodka szkolenia Straży Granicznej. Warunki fajne, a cena za nocleg baaardzo sympatyczna.
Na pewno jeszcze tam wrócimy 🙂
Zgodnie z planem, byliśmy dwa razy w Jakuszycach na biegówkach. W sobotę biegałam ja, a Pan Ka zajmował się Wi, która dzielnie stawiała kroki na nartach. W niedzielę natomiast zmiana, tyle, że wzięliśmy ze sobą sanki i urządziłyśmy z Wi spacer po trasie, bo na narty już Księżna Pani nie miała ochoty 😉
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Wdrapaliśmy się też na Wodospad Kamieńczyka. Matko, jaka tam jest wielka góra pod koniec :O Byłam w szoku, że Wi doszła tam bez większego jęczenia. Dobrze, że wzięliśmy sanki, dzięki czemu cześć drogi pokonała ślizgiem ze zmiennym napędem tatowo-mamowym 😉
Wracając do domu, poszliśmy jeszcze na Wodospad Szklarki. To już trasa króciutka, bo tylko od parkingu przy drodze do Jeleniej Góry.
Oprócz tego jadaliśmy wystawne obiady, haha 😉 Po których nie mieliśmy już sił ani miejsca na kolacje 😉
A oprócz obiadów, Panna Wi zjadła chyba z pół tony śniegu. Najpierw próbowałam słabo oponować, potem wbijałam do głowy nieśmiertelną zasadę niejedzenia żółtego śniegu, a na koniec sama pokazywałam, gdzie wg mnie śnieg jest najczystszy, a co za tym idzie – w miarę jadalny…
Wyjazd zaliczam do bardzo udanych 🙂
Aczkolwiek…
Bolą mnie nogi, w okolicy kolana mam spektakularnego siniaka, Pan Ka uszkodził sobie biodro i kolano, a w naszym pełnoletnim autku uszkodził się tłumik. Ot, takie drobne ubytki 😉
Jeśli podoba Ci się ten artykuł, zapraszam do polubienia fanpage’a strony na Facebooku. Będziesz na bieżąco z wszystkimi nowościami.