Karpacz, powiat jeleniogórski, woj. dolnośląskie, PL
Długi weekend pogodą nie rozpieszcza, zwłaszcza zaś jego początek. Pomyślałam jednak, że mimo wszystko w domu siedzieć nie warto.
Podczas poszukiwań atrakcji skierowanej głównie do dzieci, a równocześnie… no… zadaszonej, wpadła mi w oko ekspozycja Karkonoskie Tajemnice w Karpaczu.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Podobno budynek tego nowoczesnego muzeum został posadowiony w miejscu odkrycia wiekowego kostura Ducha Gór. Ten zdumiewający przedmiot wykopany został 26 marca 2011 r. podczas prac budowlanych w Karpaczu. Przedmiot ten, który nazwano kosturem Ducha Gór, wywołał poruszenie wśród lokalnej społeczności, na internetowych forach oraz w innych mediach. Aktualnie eksponat zasilił zbiory Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze.*
W Karkonoskich Tajemnicach znajduje się jego wierna kopia. I sporo innych ciekawych instalacji, które z pewnością zainteresują – głównie, ale nie tylko – małych turystów.
Klimaty scenek ilustrujących odtwarzane opowieści, zbliżone są do tych z Zamku Śląskich Legend w Pławnej. Pewnie dlatego, że w powstanie Tajemnic zaangażowany był m.in. Dariusz Miliński – artysta z rozmachem, co to ostatnio wybudował sobie arkę 😉
Oprócz wysłuchania legend o Duchu Gór, można tu także pobawić się “elektronicznie”. Dwa stanowiska pozwalają tworzyć własne wariacje nt. wyglądu karkonoskiego ducha oraz – łącząc żywioły i inne tajemnicze składniki – spróbować stworzyć kamień filozoficzny.
Powstałe w procesie twórczym grafiki postaci można wysłać sobie na adres e-mail, co też uczyniłam. Oto i Wikowe hybrydy 🙂
W dalszej części znajdziecie instalację do robienia burzy, tajemnicze kości, machinę do poszukiwania korzenia mandragory… A wszystko w niepokojącym półmroku, oświetlone kombinacjami kolorowych lamp.
Na Wi ekspozycja zrobiła duże wrażenie. Myślę, że to ciekawa propozycja wycieczkowa. Nam zgrało się bardzo fajnie i w sumie zgodnie z planem – na dworze lało jak z cebra, a my poznawaliśmy tajemnice Ducha Gór.
Lubię takie miejsca łączące klasyczne muzeum z najnowszą techniką i zaskakującymi rozwiązaniami. Miejsca, gdzie wiele rzeczy można dotknąć, doświadczyć, a nie tylko oglądać gablotki. Chyba dlatego szczególnie przypadł mi do gustu kącik, gdzie można było stworzyć burzę z piorunami 😀
Wstęp na tę niezwykłą wystawę kosztuje 19 zł dla dorosłych, 15 zł dla dzieci oraz 12 zł dla grup zorganizowanych. Cenowo nie jest źle i chyba warto.
Wystawa właściwa znajduje się w piwnicach, na parterze jest kasa i sklepik z duperelkami (nabyliśmy figurkę smoka oraz dwie bransoletki, heh…), na piętrze zaś jest kawiarnia, ale nie tam już nie dotarliśmy.
Sam Karpacz jednak w długi weekend to trochę masakra. Tłumy ludzi, masa samochodów – mimo deszczu! Po prostu ciężko się tam poruszać. A do tego ulice miejscami prawie pionowe… jak tam żyć, gdy wciąż ma się pod górkę?! 😉
* Informacje ze strony karkonoskietajemnice.pl










