Powiat złotoryjski, woj. dolnośląskie, PL
Czy wiecie, co to jest geoart?
Otóż jest to seria skrytek, które na mapie tworzą określony wzór. Niektóre są naprawdę odjechane, spójrzcie…
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
W Polsce chyba dopiero od niedawna powstają geoarty, a przynajmniej ja od niedawna się o nich dowiaduję. Jeden taki znajduje się całkiem blisko naszej bazy domowej – w Krainie Wygasłych Wulkanów w okolicach Złotoryi. Łatwo więc zgadnąć, jaki ma kształt 🙂
Seria zagadkowych keszy „Co wiesz o lesie?” została założona przez Nadleśnictwo Złotoryja. Każda skrytka to zadanie do rozwiązania – konieczna jest wiedza o przyrodzie, zwierzętach i roślinach chronionych w Polsce, ale też wiadomości dot. struktury nadleśnictw itp.
Bez Internetu byłoby kiepsko, szczerze mówiąc ;]
A tak kilka kilka popołudniowych godzin z laptopem, kartką i telefonem, i jakoś poszło. I można jechać na podbój wulkanu 🙂
Zaczęliśmy od skrytki Co wiesz o lesie? Las#1 znajdującej się w pobliżu niewielkiego parkingu z miejscem do leśnego biesiadowania. Ale o tym później 😉
Skrytki są pokaźne, zwykle nie ogołocone z fantów, ukryte w miarę blisko ścieżki. Teren, po którym się poruszamy nie jest zbyt wymagający, więc spokojnie można zabrać na wycieczkę dziecko. Myślę, że równie fajnie pokonuje się trasę rowerem.
Po rozwiązaniu zagadek, skrytki układają się w dwie pętle. Nam udało się zrobić jedną – o długości około 6 km. Co jest wcale niezłym wyczynem, biorąc pod uwagę siedmiolatkę w ekipie.
Początek i koniec trasy to miejsce, gdzie można nie tylko zaparkować auto, ale i zrobić piknik 🙂
Co też uczyniliśmy, rozpalając ognisko, oczywiście w miejscu do tego przygotowanym. Nawet kijaszki na kiełbachy czekały pod płotem.
Dawno, naprawdę dawno nie jadłam kiełbasy z ogniska. To zupełnie inna jakość 🙂
Wycieczka zakończyła się 13 znalezieniami. Zostało mniej więcej drugie tyle, co niejako zobligowało nas do zorganizowania wyprawy nr 2. Ale o tym innym razem.
Nadleśnictwo naprawdę się postarało.
Warto włożyć trochę wysiłku w rozwiązanie zagadek i odkryć „wulkaniczną” serię. Oprócz spaceru w pięknych okolicznościach przyrody i satysfakcji z odnalezienia keszy, w gratisie dostajemy także całkiem niezłą porcję wiedzy 🙂