Olszyna, powiat lubański, woj. dolnośląskie, PL
Trwają wakacje, a i pogoda sprzyja, więc w weekendy jeździmy sobie tu i tam, poznając okolice i oczywiście szukając geokeszy. Co widać zresztą w moich ostatnich postach 😉
Ubiegła sobota była upalna, więc na dalszą wyprawę nie chciało nam się wypuszczać. Dzięki skrytkom odkryliśmy za to malowniczą ścieżkę z Olszyny do Biedrzychowic – las, strumyk, co jakiś czas ławki dla strudzonych wędrowców… No i skrytki wzdłuż trasy! Ach, ten geocaching 😉
Na samym początku spotykamy takie oto cudo:
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.
Drewniana chata z młodym laskiem na dachu 🙂 W tle zaś malownicze skałki – były kamieniołom?
Przepiękne miejsce.
By było. Gdyby nie śmieci i ogólny syf, jaki pozostawili po sobie piknikujący tu rodacy. Na fotce tego nie widać, bo… no cóż… chciałam ładne zdjęcie mieć, ale tam z tyłu… ohyda, mówię Wam 🙁 W tej wiacie też pełno petów i ogólnie całość z bliska sprawia dość odstręczające wrażenie. Niestety.
Mimo to zatrzymaliśmy się tam na chwilę, bo Wi zapragnęła uwiecznić „chatę” w swoim notatniku 🙂
A potem była leśna ścieżka, mnóstwo zieleni, żab, śpiewu ptaków i nawet sarna gdzieś tam przebiegła 🙂
I oczywiście radość z odkrywania skrytek 🙂 I gadżetów w nich zawartych… Utoniemy w tych duperelkach, które Wi zbiera i z uporem maniaka chomikuje, zamiast puścić je w dalszą drogę 😉