Do szukania geokeszy używam głównie smartfona na Androidzie i darmowej aplikacji c:geo. Wiem, że wiele osób chwali sobie Locusa, ale ja jakoś nie mogę się do niego przekonać, zwłaszcza, że chwalona jest głównie wersja PRO – płatna. Może kiedyś zakupię i wypróbuję.
Na razie polecam c:geo.
Aplikację tę lubię za przystępny interfejs i fakt, że wspiera obie „konkurujące” w Polsce platformy – międzynarodowy GC i rodzimy OC.
JAK ZACZĄĆ?
Aplikację instalujemy na telefonie, po czym wchodzimy w USTAWIENIA, a następnie w USŁUGI. Tam aktywujemy wybrane platformy – u mnie jest to Geocaching.com i Opencaching.pl – logując się za pomocą wcześniej zarejestrowanego na każdej z nich nicka i hasła.
Zapraszam do zakupu książeczki “Weronika szuka skarbów” – opowiastki dla dzieci i rodziców, inspirowanej zabawą w geocaching.


SKRYTKI OFFLINE
Wybrane skrytki można zapisać offline – pojedynczo lub wszystkie z określonego obszaru wyświetlonego na mapie.
Zapisywanie hurtowe trochę trwa, ale jeśli zrobimy to w domu, przed wyprawą w teren, to potem program chodzi zdecydowanie szybciej.
MAPY OFFLINE
Jeśli dodatkowo wgramy sobie mapy offline, to w zasadzie jesteśmy niezależni od dostępu do Internetu.
Mapy ściągnęłam ze strony download.mapsforge.org/maps/. Następnie stworzyłam w telefonie katalog MAPY i tam wgrałam pliki. W c:geo, wchodząc w USTAWIENIA -> MAPA wyszukujemy katalog z mapami offline.
Chcąc z tychże map korzystać, w stosownym menu zaznaczamy np. tak, jak u mnie Poland (Offline).
Mapa nie jest tak dokładna, jak satelitarna Google, ale spokojnie da się na niej nawigować. Poza tym, mam dość kijowy Internet w telefonie, przez co czasem używanie map online jest po prostu niemożliwe – nic się nie wgrywa i koniec, żegnajcie kesze. Dzięki mapom offline, w przypadku takiej sytuacji, wciąż mam szanse na „połów” 🙂
KOMPAS
Czasami pomaga mi także stosowanie kompasu. Jeśli na mapie słabo widać punkty orientacyjne ale wiem, że jestem blisko, wówczas idę za kompasem. O ile współrzędne są ok, to często jest to najlepszy sposób wyznaczenia niezbyt dużego „podejrzanego” terenu do przeszukania.
OCZYWISTOŚCI
Z poziomu aplikacji można wyszukiwać skrytki m.in. po współrzędnych, adresie, kodzie skrytki, słowach kluczowych. Można także wyszukiwać przedmioty podróżne po kodzie śledzenia.
Oczywiście możemy zalogować znalezienie skrytki, ale także zgłosić wszystkie pozostałe logi (DNF, notatka, wymaga przeglądu itd.).
Możemy również zarządzać posiadanymi obecnie na stanie TravelBugami i Geocoinami.


C:geo ma jeszcze sporo ciekawych funkcji. Przedstawiłam te, których sama używam najczęściej i które wydają mi się najważniejsze.
WADY
- Przy większej ilości, skrytki offline zapisują się dość długo.
- Czasami program świruje, zwłaszcza, gdy używam map satelitarnych Google. Chcę np. paluchem przesunąć mapę, zamiast tego poruszają się skrytki, mapa zaś pozostaje nieruchoma.
- Czasami gubi się sygnał GPS, ale to może kwestia modułu w telefonie? pogody? ukształtowania terenu? zalesienia?
- Czasami wyklinam, ale nie mogę sobie przypomnieć, na co konkretnie 😉
Ogólnie jednak wad jest (wg mnie) na tyle mało i są na tyle przewidywalne i do opanowania, że nie odczuwam potrzeby szukania innej aplikacji.
Poza tym, jak wspomniałam na początku, c:geo jest fajne, bo bez problemu mogę szukać skrytek i z GC, i z Opencaching. Więcej skrytek, to więcej zabawy 🙂