Fascynują mnie dzieje regionu, w którym żyję – niełatwe i pogmatwane, na dodatek wielokulturowe. Nie mam pretensji do historii, nie chcę wymazywać „niemieckości” tych ziem, biorę to, co dają.
Niesamowita jest ilość zamków i pałaców na Dolnym Śląsku. Prawie w każdej wioseczce znajdzie się jakiś. Czasem nawet kilka. A czasem tylko wspomnienie lub smętne resztki…
Album „Zamki i pałace województwa dolnośląskiego” Marka Gaworskiego to książka prezentująca właśnie takie budowle. Starannie wydana, w twardej oprawie, z kredowymi kartkami i mnóstwem fotografii. Warto się nią zainteresować.
Na prawie 300 stronach autor prezentuje w porządku alfabetycznym dawne dolnośląskie rezydencje.
Nazwa miejscowości (wraz z oznaczeniem gminy i powiatu, do jakiego należy), zdjęcia (stan współczesny, ale też nierzadko zdjęcia historyczne), krótki opis w języku polskim i niemieckim – tak skonstruowane są poszczególne notki.
Jest to ciekawe uzupełnienie biblioteczki dolnośląskiego szwendacza 😉
Od razu jednak mówię – to nie jest kompendium szczegółowej wiedzy. Notki są krótkie i lakoniczne, stanowią jedynie zajawkę i punkt wyjścia do dalszych poszukiwań. Jak to w przewodnikach turystycznych bywa.
Aby jednak książka była przewodnikiem idealnym po zamkach, pałacach i dworach, brakuje mi tu MAPY z zaznaczonymi obiektami. Albo jeszcze lepiej – aplikacji mobilnej 😀
Nie jestem pewna też, czy spis alfabetyczny jest dobrym pomysłem – chyba wolałabym np. podział na powiaty.
Niemniej jednak książkę polecam. Niech tylko przyjdzie wiosna, a my wygrzebiemy się z choróbsk, będziemy zwiedzać i odwiedzać, bo w wielu miejscach jeszcze nas nie było. Może w okolicach są też skrytki geocache? 😀
Gdyby ktoś miał ochotę nabyć album, zapraszam do kontaktu z autorem na fejsbukowej stronie Marek Gaworski – Zamki, Pałace, Dwory 🙂